Byłam u doktora a potem...
potem...
potem...
poteeeeeeem.....
*werble*
>)*0*(<
Było tak madżikal!!!!!!!!!!!!
Byłyśmy na taki jogurtowym czymś i można było samemu zrobić sobię jogurt i go ozdobić ^3^
Ja mialam zwykły mrożony jogurt z żelusiami, czekoladą i malinowym dżemem ^3^ (wiem ochydnie brzmi ale pyyyyycha) i do tego dostałam kawę gratis )>*3*)>
Ptem kupiłam z mamą prezent na imieniny mojego chłopaka (ma jutro) i poszłyśmy do Smyka *0* Na imieniny dostanę pałac z redęsem i Armorkiem *3*
Teraz focie moich zdobyczy z House'a *3* Bo poszłyśmy tam jak było nam po drodze ^0^
![]() |
Różowa Pantera to mój idoool od dzieciństwa *0* |
![]() |
Um... Tutaj telefon mi strollował kolory. Spodnie są Kiwiaczkowego kolorku :< |
![]() |
Zbliżenie Panterki *3* |
![]() |
I of cours ten dymek (gdzie wydaje się, że jest żółty) jest kiwiaczkowego koloró ^3^ |
Kto nie kocha KIWKI!!!??? WSZYSCYY!!!!!!
Ach jak ja kocham być sobą :D
Kiwi is Die.
Świetna ta bluza z Panterą. ^^
OdpowiedzUsuńA tak wgl. to chyba ktoś się pod ciebie podszywa... http://madame-twinkie.blogspot.com/2013/02/ankiety-everywhere.html#comment-form
A to podstępna żmija! Świnie everywhere! XD
Usuń